środa, 24 października 2012

7. Versatile Blogger Award

Zostałam nominowana przez

Zasady:
-nominować 15 blogów do wyróżnienia,
-poinformować wybrańców o wyróżnieniu,
-zdradzić 7 faktów o sobie,
-podziękować za nominację,
-zawiesić nagrodę na swoim blogu.

1. Happysad'ove love
Jestem po uszy zakochana w polskim zespole rockowym happysad. Moja przygoda z nimi zaczęła się, można powiedzieć, jak jeszcze byłam małą, dziwną dziewczynką. Wtedy to, gdy moja siostra chodziła do liceum, zasłyszałam u niej "Zanim Pójdę". Wyśmiałam ją stwierdzając, że tekst jest beznadziejny (teraz bym takie dziecko zabiła) - konkretnie moment "miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogaty". I ten to fragment zapadł mi w pamięci najbardziej. Przypomniałam sobie o nim mniej więcej w czerwcu 2010 r. Nie wiem dlaczego, nie wiem skąd, ale przypomniałam. Męczył mnie, więc ściągnęłam piosenkę... i wpadłam. Oczywiście zaraz dorwałam się do innych piosenek i tak się złożyło, że aktualnie znam ich 4 płyty na pamięć i 5 już po części też. No i obowiązkowo jestem w posiadaniu wszystkich :)

2. Books. Books everywhere!
Kocham: czytać, kupować, oglądać, przeglądać. Jestem uzależniona i się tego nie wstydzę. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy nie lubią czytać książek. Przecież nie ma nic lepszego, niż odpłynięcie na kilka godzin w świat, gdzie można zapomnieć o wszystkim, co Cię otacza. Jak to kiedyś, ktoś coś powiedział: "Kto czyta książki, ten żyje wielokrotnie. Kto zaś ich nie czyta - żyje tylko raz".

3. Let's take a photo!
Ostatnio stało się modne robienie zdjęć. Ja lubię to robić chyba od zawsze. Kochałam wypstrykiwać całe klisze, co strasznie denerwowało moich rodziców. Gdy dostałam moją pierwszą cyfrówkę na komunię (taką faajną! 3,2 mega pikseli : oo), to byłam w siódmym niebie. Do teraz pamiętam, jak rodzice zabierali mnie na zawody jeździeckie i robiłam zdjęcia koniom, przeskakującym przez przeszkody. Dwa w jednym! Konie i zdjęcia. Aktualnie od roku, 5 miesięcy i 4 dni jestem szczęśliwą posiadaczką Canona 550D, którego traktuję jak swoje dziecko.


4. Star Wars forever and ever (i oczywiście też gry komputerowe)
- Dziewczyny nie grają w Diablo
- Jak to nie :D ja gram! i w Heroesów też ;p
- :D
- Oj no co ;p to tak samo jakbyś powiedział że dziewczyny nie lubią Star Wars :d
- Wychodziłem z takiego przekonania dopóty, dopóki nie zobaczyłem Twojej koszulki! <3

Bułuś(z którym również była przeprowadzona powyższa rozmowa)
wstawił mi to na tablicę na fejsie. 


5. Aparatka
Oprócz mojego Canona, mam również aparat ortodontyczny, który nawiasem mówiąc uwielbiam, na górnych i dolnych zębach. Nie wyobrażam teraz sobie nie mieć aparatu. Ale ściągany będę chyba miała w połowie albo pod koniec liceum. Aparatką byłam na obozie, dostałam taką ksywkę od PRZECUDOWNEGO PATRYCZKA I SZYMKA, KTÓRYCH BARDZO LUBIĘ I POZDRAWIAM!! ;*** mam nadzieję, że udławiliście się brzoskwinią, którą rzuciła w was Madzia ^^ ale "kumpel Krzyśka", podobnie i Zorro, mnie pocieszał mówiąc, że aparaty są urocze i słodko w nich wyglądam :3. Jeeeej.
Z aparatem łączy się też tradycja robienia zdjęć z moją przyjaciółką Maleństwem (miała zakładany 2 tygodnie przede mną), za każdym razem jak zmienimy ligatury (te kolorowe elementy w aparacie). Zasłaniamy wtedy oczy dłonią i wyszczerzamy się do obiektywu :> jeśli chcecie to zobaczyć - piszcie :P tutaj wolę tego nie wstawiać ^^




6. Wieczne dziecko
Chyba nigdy nie wyrosnę z bajek. Mając do wyboru jakiś film i bajkę, prawdopodobnie wybiorę bajkę (chyba, że jest jakaś badziewna). No po prostu kocham!

 
7. Malowanie, malowanie
Lubię malować...
paznokcie...
na meczach.
Tak jakoś mam :> Aktualnie oglądam sobie mecz Borussia Dortmund i Real Madryt. I teraz pewnie wszyscy kibice FC Barcelony mnie zjedzą, jak powiem, że kibicuję Realowi. Znaczy się, ich bramkarzowi - mojemu kochanemu Ikerowi. Dodatkowo tata kibicuje Borussi, więc musi być jakaś równowaga. Ale wracając do paznokci. Zaraz będę malowała. Także kończę ;).


Dobra, do zabawy zapraszam: Huś, UwG, Flores, Jakby Ją, Czerwoną Szminkę, ziemka, Niekonwencjonalną, lorkową. Nie jest 15, ale żadna piętnastka nie jest lepsza niż ta ósemka :>

Myslovitz - Alexander