piątek, 7 września 2012

1. Czysty jak łza

Tak, dobrze widzicie. Onet w końcu doprowadził mnie do białej gorączki i przeniosłam się na Bloggera. Nie wiem czy to dobrze, czy nie, ale mam nadzieję, że ten portal będzie lepiej ze mną współpracował. A więc tak. Rok szkolny się zaczął. Nowa szkoła, klasa, nauczyciele. Więc w sumie jest to dobry moment na nowego bloga. Taki "czysty start". I w końcu się za to wzięłam, nie? Tyle już o tym pisałam i narzekałam...

Takie na początek. "Nowa droga życia" czy coś.
Jak widzicie, piszę pod innym nickiem, adres też ma niewiele wspólnego z tym starym. Jak ktoś wie, skąd się przeniosłam to dobrze, a jak nie, to nic nie szkodzi. Macie okazję mnie poznać.
Jeśli ten portal okaże się miły w użytkowaniu, to postaram się dodawać częściej wpisy.
Na razie jak widzicie wystrój jest w trakcie tworzenia się, więc proszę o cierpliwość, postaram się, żeby wyglądał zachęcająco i by miło się odwiedzało ten mój mały kącik.
Okej, więc tak. Nowa szkoła. I Liceum Ogólnokształcące na profilu matematyka-geografia, 29 osób w klasie. Ludzie mi się udali, to trzeba przyznać. Kadrę nauczycieli mam też najlepszą. Także chyba jakoś to będzie. W czwartek odwiedziłam ze znajomymi moje gimnazjum. W życiu bym nie chciała tam wrócić. Hałas i pełno dzieci plączących się pod nogami. Brrrr. To nie dla mnie. Szkoła średnia to zupełnie inny świat.
Już półtora miesiąca nie widziałam się z Chudą. Kurcze... Nawet nie wiecie, jakie to straszne uczucie, gdy najlepsza przyjaciółka wyprowadza się tak daleko od Ciebie. Tęsknię za nią.
Chociaż czasem pesymistyczna cząstka mnie się odzywa (co można było zaobserwować powyżej) coraz bardziej staram się być optymistką. Na szczęście otaczam się ludźmi przesyłającymi pozytywną energię, więc powinno mi to coraz lepiej wychodzić. Trzymajcie kciuki!
Wakacje się skończyły, a ja nie zrobiłam podsumowania. Postaram się to nadrobić w miarę szybko.
Płytka "Ciepło/Zimno" w końcu doszła. Z autografami, ale niestety bez darmowego wejścia na koncert :(
Właśnie, propo koncertu. Happysad gra 23.11 w Poznaniu. Wybiera się może ktoś?
Dobra, to chyba będę kończyć.

adres bloga do czegoś zobowiązuje:
happysad - Milowy Las

15 komentarzy:

  1. No nareszcie! Uwierz, będziesz zadowolona, że się tu przeniosłaś i uwolniłaś się od Onetowych problemów :) Liceum to zdecydowanie inny świat niż gimnazjum, ja również się cieszyłam, gdy wreszcie rozpoczęłam naukę w szkole średniej. Cóż, pozostaje mi życzyć Ci powodzenia w nowej szkole no i na nowym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję :) Jak na razie jestem zadowolona i ze szkoły i z bloggera (odpukać), więc powinno być w porządku :)

      Usuń
  2. JA! Ja pójdę jak będę przy kasie! zażyczę sobie na urodzinki :3 Witam na blogspocie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że gdzieś tam się spotkamy :D o ile uda mi się znaleźć kogoś, kto by jechał ze mną, bo moja najlepsza towarzyszka niestety mieszka już daleko.

      Usuń
  3. w końcu. dopiero co wyszłaś z gimnazjum jesteś w lo pare dni i narzekasz że w gim było dużo dzieci lol XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi GŁÓWNIE o dzieci typu 1-3 podstawówka, które spokojnie przejdą mi między nogami.
      I co do narzekania na nie, to robiłam to nawet będąc w gimnazjum ;)
      + Ty zachowywałeś się identycznie jak poszedłeś do LO, ale widocznie o tym zapomniałeś ;p

      Usuń
    2. nie po pierwszych 4 dniach :P

      Usuń
    3. Wierz mi, że tak ;p

      No i jak już mówiłam, nie musiałam wyjść z gim, żeby na dzieci narzekać, bo ich najzwyczajniej w świecie nie lubię :)

      Usuń
  4. Dopiero? Ja uciekłem jakoś w kwietniu z Onetu, a i tak się sobie dziwiłem, że tak długo wytrzymałem.

    To masz szczęście z klasą i nauczycielami, ja miałem tylko w miarę nauczycieli, ale tylko w miarę.

    A do blogera trzeba się przyzwyczaić, ma swoje wady i zalety, ale nie ma na nim awarii, co jest najważniejsze.

    Pozdrawiam, UwG :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Onetem się męczyłam od... 2007 roku : o różne blogi, za każdym razem narzekałam, ale jakoś nie odważyłam się zmienić portalu - wiadomo, znany, sprawdzony, trochę wkurzający, ale jakoś dam radę.
      Nie wiem jak mogłam bać się zmian. Zmiany są bardzo dobre!

      Jak na razie mam szczęście. Ale jeśli chodzi o klasę to jeszcze wyjdzie w praniu :)

      Mam nadzieję, że nie zajmie mi to dużo czasu.

      Usuń
  5. Widzę,że ścisły umysł i ambitny profil :)
    A co potem? Jakie plany?
    Uwierz mi,że czas zleci w LO szybciej niż podstawówka i gimnazjum razem wziętę. A z pewnością dasz radę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umysł zdecydowanie ścisły, a profil nie wiem czy taki ambitny ;> Ambitniejszy byłby pewnie mat-fiz-infa, ale jakoś niespecjalnie mi on odpowiada.
      Co później? Chyba Uniwersytet Ekonomiczny. W grę wchodzi jeszcze Politechnika i UAM w Poznaniu, ale bardziej skłaniam się ku UE. Nie wiem jeszcze co chcę robić i mam na zdecydowanie się 3 lata. Chociaż wiem, że to stosunkowo niewiele.
      Niestety domyślam się, że to minie bardzo szybko, ale liczę na to, że będzie to trwało w nieskończoność - już uwielbiam nowe otoczenie i ludzi :)

      Usuń
  6. Podziwiam ludzi, którzy rozumieją u umieją matematykę, podobnie jak tych, którzy przebywają między małymi dziećmi i... je kochają :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podziwiam ludzi, którzy rozumieją i umieją fizykę :D

      Tak, tych ludzi, którzy uwielbiają dzieci też podziwiam.

      Usuń
  7. U mnie dopiero jest zabawnie - w tym samym budynku jest i liceum, i maleńkie gimnazjum (ot, jedna klasa z jednego rocznika). Pierwszoklasiści pałętający się pod nogami - to jest dopiero coś! ^^"

    Przy okazji chciałam poinformować o zmianie adresu - www.porzeczkowy-sorbet.blogspot.com - i w wdziękiem pani z pkp przeprosić za wszelkie utrudnienia. :3

    OdpowiedzUsuń